Siemcia. ♥
Dzisiaj zobaczycie nasze "wypociny". :)
Na początek pokaże wam moje sms'y do Weroniki. Zazwyczaj pisze je jej gdy jestem u dziadka i mam "doła". O to pierwszy z nich :
"Siedzę sobie przy oknie spoglądając na zimową ponurość. Urozmaiciłam to pisaniem opowiadania o dziewczynie latającą wiecznie na problemach. Biel śniegu mocno kontrastuje z czernią bezlistnych drezw, które mogło by się wydawać niosą śmierć... A niebo ? Niebo płaczę, a jego łzy spadają sprawiając, że śnieg ginie- odchodzi powolnymi, a zarazem bolesnymi krokami... A ja ? Ja siedzę wycierając słone łzy spowodowane brakiem ciebie obok mnie... "
I jak ? :)
Trochę ponury i smutny sms, ale nie miałam humoru, poza tym rzadko pisze wesołe sms'y. :) Teraz pokaże wam drugi sms, tym razem jest on o rzeczywistości.
"Często idąc przez miasto, uświadamiam sobie, że to jest ponura, szara rzeczywiśtość; ludzie przepychają się przez spaliny żelaznych bestii, by dojść w pewne miejsce myśląc tylko o sobie, bezdomne, porzucone, błąkające się zwierzęta, które chcą być kochane przez chamskie istoty zwane ludźmi, jednakże na te wygłodniałe zwierzaki nikt nie zwraca uwagi. Jestem ciekawa co by zrobili ludzie na miejscu tych biedactw. Ta szara rzeczywistość to istne piekło dla tych zwierząt, na które patrze z żalem jak inni nimi pomiatają. Czyzby nie było odrobiny miejsca dla naszych towrzyszy ? Nie dało by się znaleźć parę kropelek miłości dla nich ? Pomyślmy, zmieńmy ich i nasz los i pokolorujmy świat. Szara rzeczywistość nabierze barw i stanie się ona rajem dla każdego."
To były sms'y napisane przez Oliwię.
Nie kopiować, prawa autorskie zastrzeżone.
Teraz pokarzemy wam nasze wspólne dzieło- opowieść o pewnej nastolatce.
" Na pozór zwykła, szczęśliwa czternastolatka chodząca do zwyczajnego gimnazjum. Miła, pomocna, kochana, ale czy oby na pewno taka jest ? Hm.. Nie, nigdy w życiu ! Inna niż reszta dziewczyn w swoim wieku z wielkim marzeniem i problemem.. Może miła i pomocna, ale czy kochana ? Hm.. Może przez jedną osobę, swoją najlepszą przyjaciółke, z którą dzieli swoje marzenie, ale czy przez rodzine też ? I tu tkwi jej największy problem..
Nie może ona liczyć na szczerą rozmowę z matką, na wsparcie ze strony rodziców. Biedna dziewczyna nie wie co ma począć, do nikogo nie może się odezwać. W XXI wieku nastolatki wpadają w rożne nałogi; raz narkotyki, raz cięcie się, jednak ta dziewczyna pomimo trudów, pomimo nieszczęścia losu jest szczęśliwa, że ma przynajmniej jedną osobę, której może powiedzieć wszystko, gdyby była taka potrzeba oddała by za nią życie.
Znają się on najmłodszych lat, wiedzą o sobie wszystko. Może tych największych tajemnic to nie, ale to najmniejszy ich problem. Kiedy jedna z nich ma ciężkie dni, druga sprawia, że nawet w najgorsze dni można się uśmiechnąć. Choć bywa też płacz, ale to tylko ze szczęścia. Taka osoba jest lepsza, nawet od swojej drugiej połówki i tylko wyjątkowe osoby na nie zasługują.
Aczkolwiek z czasem w szkole przykuł jej uwagę nieznajomy jej chłopak. Na początku traktowała go jak normalnego człowieka, jednak zaczął się jej podobać. Niestety nie była ona na tyle śmiała, by zapytać nawet o godzinę. Gdy przechodziła obok niego lub gdy on popatrzył się na nią serce zaczęło jej bić jak szalone, a w brzuchu miała motyle. Myślała, ze to ten jedyny, że on nadaje się na chłopaka, przystojny, poczucie stylu, piękny uśmiech. Był jej marzeniem. Było to jej pierwsze zauroczenie, lecz to nie potoczyło się kolorowo... Minęło kilka miesięcy, wiele przepłakanych nocy, wiele snów i to z nim w roli głównej. Nie chciała kochać innego, pragnęła tylko jego. Przez to doświadczenie stała się szczęśliwszą i z radością szła do szkoły, by go tylko ujrzeć. Jego widok sprawiał, że jej dusza płonęła radością i szczęściem. On jest tym jedynym - mówiła sobie w kółko. Zapowiadało się kolorowo, ale zostało do końca roku nie wiele, a on odchodzi do innej szkoły. Ona zostanie, sama, bez jego widoku.
Gdy już go tam nie będzie jakie wtedy będzie miała powód chodzenia tam ? To szkoła, więc musi do niej uczęszczać, ale ma być tam nieszczęśliwa i codziennie ze smutkiem iść do niej ? Nie chciała o tym myśleć. Jedynie czego pragneła to jego u boku, ale to było nie możliwe do spełnienia. Bardzo ją to bolało i nikt jej nie mógł pomóc. Czemu nie sięgła za żyletke lub nie wpadła w jakiś nałóg ? Bo miala na świecie jedną osobe dla której żyła, która mimo wszystko kochała ją ponad życie. Gdyby się zabiła, ona zrobiłaby to samo, aby być przy niej. Tą osobą była jej najlepsza przyjaciółka."
Ta opowieść jest oparta na naszym życiu, więc to tak jakby opis naszego życia. :)
Jeżeli zauważyliście błędy to przepraszamy za nie. :)
To by było na wszystko, oczywiście mamy więcej tego, mamy nawet wiersz. :)
Pokażemy innym razem.
Bye bye. ♥
Dzisiaj zobaczycie nasze "wypociny". :)
Na początek pokaże wam moje sms'y do Weroniki. Zazwyczaj pisze je jej gdy jestem u dziadka i mam "doła". O to pierwszy z nich :
"Siedzę sobie przy oknie spoglądając na zimową ponurość. Urozmaiciłam to pisaniem opowiadania o dziewczynie latającą wiecznie na problemach. Biel śniegu mocno kontrastuje z czernią bezlistnych drezw, które mogło by się wydawać niosą śmierć... A niebo ? Niebo płaczę, a jego łzy spadają sprawiając, że śnieg ginie- odchodzi powolnymi, a zarazem bolesnymi krokami... A ja ? Ja siedzę wycierając słone łzy spowodowane brakiem ciebie obok mnie... "
I jak ? :)
Trochę ponury i smutny sms, ale nie miałam humoru, poza tym rzadko pisze wesołe sms'y. :) Teraz pokaże wam drugi sms, tym razem jest on o rzeczywistości.
"Często idąc przez miasto, uświadamiam sobie, że to jest ponura, szara rzeczywiśtość; ludzie przepychają się przez spaliny żelaznych bestii, by dojść w pewne miejsce myśląc tylko o sobie, bezdomne, porzucone, błąkające się zwierzęta, które chcą być kochane przez chamskie istoty zwane ludźmi, jednakże na te wygłodniałe zwierzaki nikt nie zwraca uwagi. Jestem ciekawa co by zrobili ludzie na miejscu tych biedactw. Ta szara rzeczywistość to istne piekło dla tych zwierząt, na które patrze z żalem jak inni nimi pomiatają. Czyzby nie było odrobiny miejsca dla naszych towrzyszy ? Nie dało by się znaleźć parę kropelek miłości dla nich ? Pomyślmy, zmieńmy ich i nasz los i pokolorujmy świat. Szara rzeczywistość nabierze barw i stanie się ona rajem dla każdego."
To były sms'y napisane przez Oliwię.
Nie kopiować, prawa autorskie zastrzeżone.
Teraz pokarzemy wam nasze wspólne dzieło- opowieść o pewnej nastolatce.
" Na pozór zwykła, szczęśliwa czternastolatka chodząca do zwyczajnego gimnazjum. Miła, pomocna, kochana, ale czy oby na pewno taka jest ? Hm.. Nie, nigdy w życiu ! Inna niż reszta dziewczyn w swoim wieku z wielkim marzeniem i problemem.. Może miła i pomocna, ale czy kochana ? Hm.. Może przez jedną osobę, swoją najlepszą przyjaciółke, z którą dzieli swoje marzenie, ale czy przez rodzine też ? I tu tkwi jej największy problem..
Nie może ona liczyć na szczerą rozmowę z matką, na wsparcie ze strony rodziców. Biedna dziewczyna nie wie co ma począć, do nikogo nie może się odezwać. W XXI wieku nastolatki wpadają w rożne nałogi; raz narkotyki, raz cięcie się, jednak ta dziewczyna pomimo trudów, pomimo nieszczęścia losu jest szczęśliwa, że ma przynajmniej jedną osobę, której może powiedzieć wszystko, gdyby była taka potrzeba oddała by za nią życie.
Znają się on najmłodszych lat, wiedzą o sobie wszystko. Może tych największych tajemnic to nie, ale to najmniejszy ich problem. Kiedy jedna z nich ma ciężkie dni, druga sprawia, że nawet w najgorsze dni można się uśmiechnąć. Choć bywa też płacz, ale to tylko ze szczęścia. Taka osoba jest lepsza, nawet od swojej drugiej połówki i tylko wyjątkowe osoby na nie zasługują.
Aczkolwiek z czasem w szkole przykuł jej uwagę nieznajomy jej chłopak. Na początku traktowała go jak normalnego człowieka, jednak zaczął się jej podobać. Niestety nie była ona na tyle śmiała, by zapytać nawet o godzinę. Gdy przechodziła obok niego lub gdy on popatrzył się na nią serce zaczęło jej bić jak szalone, a w brzuchu miała motyle. Myślała, ze to ten jedyny, że on nadaje się na chłopaka, przystojny, poczucie stylu, piękny uśmiech. Był jej marzeniem. Było to jej pierwsze zauroczenie, lecz to nie potoczyło się kolorowo... Minęło kilka miesięcy, wiele przepłakanych nocy, wiele snów i to z nim w roli głównej. Nie chciała kochać innego, pragnęła tylko jego. Przez to doświadczenie stała się szczęśliwszą i z radością szła do szkoły, by go tylko ujrzeć. Jego widok sprawiał, że jej dusza płonęła radością i szczęściem. On jest tym jedynym - mówiła sobie w kółko. Zapowiadało się kolorowo, ale zostało do końca roku nie wiele, a on odchodzi do innej szkoły. Ona zostanie, sama, bez jego widoku.
Gdy już go tam nie będzie jakie wtedy będzie miała powód chodzenia tam ? To szkoła, więc musi do niej uczęszczać, ale ma być tam nieszczęśliwa i codziennie ze smutkiem iść do niej ? Nie chciała o tym myśleć. Jedynie czego pragneła to jego u boku, ale to było nie możliwe do spełnienia. Bardzo ją to bolało i nikt jej nie mógł pomóc. Czemu nie sięgła za żyletke lub nie wpadła w jakiś nałóg ? Bo miala na świecie jedną osobe dla której żyła, która mimo wszystko kochała ją ponad życie. Gdyby się zabiła, ona zrobiłaby to samo, aby być przy niej. Tą osobą była jej najlepsza przyjaciółka."
Ta opowieść jest oparta na naszym życiu, więc to tak jakby opis naszego życia. :)
Jeżeli zauważyliście błędy to przepraszamy za nie. :)
To by było na wszystko, oczywiście mamy więcej tego, mamy nawet wiersz. :)
Pokażemy innym razem.
Bye bye. ♥
fajne too :D
OdpowiedzUsuń+obserwuję I LICZE NA TO SAMO! :)
juleczkabog.blogspot.com - nowy post, skomentujcie :*
Fajne te opowiadanie ;D
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana u mnie na blogu do The Versatile Blogger :)
Solumss.blogspot.com
Obserwuje, liczę na to samo :)
Nie bierzemy w tym udziału. Przepraszamy.
UsuńHej! Zostałaś nominowana przeze mnie do Liebster Award. Więcej znajdziesz na moim blogu: http://biiitches.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNie bierzemy w tym udziału. Przepraszamy.
Usuńno no no, bardzo ciekawie piszesz! ahh, ciekawie... cóż za przymiotnik... ale niestety innego teraz nie mogę znaleźć. mimo wszystko uważam że 'ciekawie' to za mało, jak na Ciebie, Oliwia! i wgl fajnie tu... :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Dziękuję, miło mi to słyszeć. ;)
Usuńbardzo ciekawy blog.
OdpowiedzUsuńw wolnej chwili zapraszam do mnie http://take-moments.blogspot.com
Ciekawe to opowiadanie, bedę tu zaglądać bo piszesz bardzo ciekawe posty.
OdpowiedzUsuńBuźka :)
wCIĄGA !!
OdpowiedzUsuńPiszcie dalej ...
Obserwujemy? http://mikilove47582.blogspot.com
Pewnie. ;3
UsuńNoo.. szczerze nie spodziewałam się, że pare osób zaciekawi, czy nawet wciągnie to nasze pisanie. :) Jestem cholrnie z tego dumna, pewnoe tak samo jak Oliwia ! ;D Pozdrawiam, Weronika. xoxo. <3
OdpowiedzUsuńHeh. ;3 Widzisz Wera. :D
UsuńWasz blog wciąga ♥
OdpowiedzUsuńObserwujemy? ;>
Pewnie ;3
Usuń